Feniks_Jednorozec-intro

Z cyklu po godzinach polecam fajne książki o IT i zarządzaniu firmą. „Projekt Feniks” i „Projekt Jednorożec” w świetny sposób uwidoczniają problemy, z którymi boryka się dużo firm. Im większa firma, tym więcej kłopotów wychodzi.

Warto przeczytać „Projekt Feniks” i „Projekt Jednorożec” nawet, jak nie jesteś związany z tą branżą. Ta pozycja jest też przydatna dla osób zajmujących się zarządzaniem firmą. Są to poradniki w formie klimatycznej opowieści. Przede wszystkim pozwalają zrozumieć jak funkcjonuje IT od zaplecza. A nie oszukujmy się, coraz więcej biznesów zależy od technologii. Może po przeczytaniu inaczej podejdziesz do kwestii awarii czy opóźnień.

To świetna opowieść o tym, jak nieodpowiednie zarządzanie oraz niezrozumienie biznesu i technologii, mogą ubić nawet najlepsze pomysły. Znajdzie się też wiele odniesień do sławnych Kaizen czy  filozofii „Celu”.

Jeśli czytałeś te książki, a szukasz czegoś śmiesznego na popołudnia to zobacz też Rozrywka na popołudnia – „Historia bez Cenzury 5. I straszno, i śmieszno – PRL” » sprawdzam.tech.

„Projekt Feniks” – ten o operacyjnej stronie IT

ProjektFenix

„Projekt Feniks” jest pierwszą z dwóch książek. W opowieści, firma toczy walkę by dostosować się do zmieniających się reguł gry. Wszystko idzie w informatyzację, i oni też próbują nadążyć.

„W poprzednich epokach ekonomicznych biznes tworzył wartość poprzez przemieszczanie atomów. Teraz tworzą wartość, przenosząc bity.” ~Jeffrey Snoover

Powieść zaczyna się od kryzysu, w którym znajduje się firma. Na początku dowiadujemy się o zwolnieniach głównych dyrektorów. Na ich miejsce ma wskoczyć Bill Palmer. Bill ma stać się odpowiedzialny za dział operacji IT. Historia transformacji firmy, a także walki o przetrwanie na rynku jest przedstawiona jego oczami. Jego podróż, zmagania i przeprawy umożliwiają wczucie się w klimat. Nie brakuje też zastawianych na niego pułapek. Ważne, że Bill, wraz z pomocą swojego mentora, wyciąga ze swoich przygód i potknięć wnioski. Książka pozwala w prosty sposób na zgłębienie filozofii Dr. Goldratta czy Kaizen. Wielu z Was pewnie zauważy pewne podobieństwa do rzeczywistości, w końcu autorzy na czymś się wzorowali.

Czy im się udaje wygrać tą nierówną walkę? To przeczytacie w książce, i nie chce Wam tu zdradzać szczegółów.

„Projekt Jednorożec” – ten o deweloperskiej stronie IT

ProjektJednorożec

„Projekt Jednorożec” jest drugą częścią powieści. Niech Was jednak nazwa nie zmyli. Nie będzie to żadna bajka na dobranoc, gdzie pluszowy jednorożec uratuje świat przez całkowitą zagładą. Na pewno nie zabraknie tu problemów i zmagań, ale tym razem z perspektywy deweloperskiej części firmy. Maxine jest bohaterką tej książki. Jest ona wyidealizowana i onieśmielająca, coś a la Wonder Woman. Wracając na ziemię, nie koncentrowałabym się za bardzo na tym, że Maxine umie praktycznie wszystko, a jej doba ma chyba ze 100 godzin, żeby te wszystkie wyzwania pomieścić 😉. Pamiętamy przecież, że w literaturze czy filmie, często stosuje się łączenie wielu osób w jedną postać. Tak jak w serialu Czarnobyl, gdzie Uliana Chomiuk uosabia sztab naukowców. Także, polecam czytać opowieści poboczne (narracyjne) z przymrużeniem oka.

„Wszelkie ulepszenia wprowadzone po wąskim gardle są bezużyteczne, ponieważ zawsze pozostaną bezczynne, czekając na pracę z wąskiego gardła. Wszelkie ulepszenia przed wąskim gardłem skutkują jedynie zwiększeniem inwentarza w wąskim gardle. Wszelkie ulepszenia wprowadzone gdziekolwiek poza wąskim gardłem są iluzją.

Książka zawiera też dużo fajnych porad. Przydatne, nie tylko dla osób pracujących lub aspirujących do branży, ale także tych, którzy spędzili już trochę czasu w IT. Nie zabranie aspektów o testowaniu, jak również CI/CD. Jeśli chodzi o porady organizacyjne, jest podobnie jak w pierwszej części – „Projekt Feniks”. Osoby zarządzające firmą bądź jej strategią pewnie znajdą pomocne wskazówki.

Miłego czytania

Obie książki opowiadają o tej samej firmie, ale przedstawiają trochę inny punkt widzenia i są umiejscowione innym momencie czasu. Są to historie o problemach, wpadkach i potknięciach, ale pokazują jak wyciągnąć z nich dobre wnioski. Czyta się to jak dobry kryminał, tylko nie ma Sherlocka Holmesa.

Czytniki E-book - sprawdź na Ceneo