Zabrałam się za serial „The Crown” dość późno, bo w zeszłym roku. Wtedy wyszedł już trzeci sezon i Netflix ciągle atakował mnie reklamami, żeby go koniecznie zobaczyć. W końcu jakoś mnie przekonał i dałam serialowi szansę. Pierwszy odcinek obejrzałam, ale jakoś nie zaiskrzyło i dałam sobie spokój. Po tygodniu doszłam do wniosku, a co mi szkodzi, dam mu jeszcze jedną szansę. W końcu do 3 razy sztuka 😉. Choć w tym przypadku to było do dwóch, bo drugi odcinek jakoś mnie wciągnął. Jeśli nie oglądaliście serialu, to polecam. Z Netflixem nigdy nie wiadomo jak wyjdzie, ale w tym przypadku wyszło fajnie. Jeśli szukacie fajnego serialu, poza „The Crown” 😉, to polecam Designated Survivor – serial na leniwe popołudnia » sprawdzam.tech.
Jeśli oglądaliście, to zakładam, że część z Was się wciągnęła i też z niecierpliwością czeka na ostatni sezon…
Na piąty sezon trochę sobie poczekamy
Niestety, pandemia pokrzyżowała wszystkim szyki. Już podawane są informacje, że nowy „The Crown” nie będzie z nami w 2021, ale dopiero w 2022. No, ale co można zrobić między czasie? Tu mam dla Was fajną pozycję do przeczytania. Jest to książka „Tajemnice Windsorów” Marka Rybarczyka. Niestety, zauważyłam, że ta pozycja stała się niedostępna w sklepach. Niestety nie wiem co było powodem wycofania ze sprzedaży tej książki, jak również „Elżbieta II. O czym nie mówi królowa”. Jak uda wam się dotrzeć do książki to polecam przeczytać. Jak się nie uda, to zawsze można znaleźć inne ciekawostki lub dotrwać do ostatniego sezonu.
„Tajemnice Windsorów” – coś o sekretach rodziny królewskiej
Jak już skończyłam trzy sezony serialu i czekałam na czwarty, to doszłam do wniosku, że fajnie się czegoś więcej dowiedzieć. Wiadomo, serial przedstawia ciekawostki, ale tylko do pewnego stopnia. Nie wszystko da się zmieścić, i jeszcze zebrać to tak, żeby się to jakoś spinało. Tak chodząc po necie, znalazłam książkę Marka Rybarczyka „Tajemnice Windsorów”.
Książka odkrywa sekrety rodziny królewskiej, które zakładam, że ta Rodzina wolałaby, żeby nie ujrzały światła dziennego. Jednak, skrywane tajemnice wyszły na jaw. Czy wszystkie? Zapewne nie, i sądzę, że Rodzina, a właściwie świetnie prosperująca firma „The Royal Family”, ma jeszcze wiele za uszami.
Co więc jest w książce?
Tu uchylę rąbka tajemnicy…
O Windsorach dowiemy się tego, „o co nie wiedzieliśmy jak zapytać, ale zawsze chcieliśmy wiedzieć”.
Są informacje z czego utrzymuje się królowa i cała rodzina. I nie są to tylko wpływy od podatników 😉. Opis historii rodu Windsorów, i skąd tak właściwie pochodzą. Nie zabrakło smaczków o Dianie, czy mętnej przeszłości Edwarda VIII. Znany ze swoich nietuzinkowych zainteresowań Karol, też trafił na karty tej książki. Oczywiście, nie byłoby to kompletne, gdyby nie pojawiły się szczegóły skandali z udziałem księcia Filipa (pokazanych również w The Crown).
Marek Rybarczyk – trochę o autorze
Autor tej książki przez wiele lat mieszkał w Londynie, gdzie pracował jako dziennikarz BBC i korespondent „Gazety Wyborczej”. Jako znawca kultury i historii Wielkiej Brytanii, świetnie przeplata ze sobą historie z mniej lub bardziej burzliwymi sekretami najpopularniejszego rodu królewskiego. „Tajemnice Windsorów” nie są jego jedyną książką. Napisał też: „Elżbieta II. O czym nie mówi królowa”, „Wszystkie Szaleństwa Anglików” i „Skandale na angielskich dworów. Prywatne życie arystokracji”.
Jak wam się uda znaleźć książkę…
To polecam przeczytać „Tajemnice Windsorów”, nie tylko tym z Was, którzy z niecierpliwością czekają na ostatni sezon „The Crown”. Jest zabawna i pełna ciekawostek. Tu został podniesiony dywan, pod który rodzina królewska skrzętnie zamiatała przez lata swoje sekrety. Może dlatego jest niedostępna? Jak Wam się nie uda znaleźć książki, a szukacie historii na wesoło to przeczytajcie Rozrywka na popołudnia – „Historia bez Cenzury 5. I straszno, i śmieszno – PRL”.
Są też inne pozycje
Serial „The Crown” nie jest adaptacją żadnej książki. Nie mniej jednak na podstawie serialu Robert Lancey napisał dwie pozycje:
